Powrót do bloga

W jaki sposób „drugi korpus” stał się aparatem numer jeden…

F.F.  Jak trafił do Ciebie X-T30?

Szukałem aparatu o dobrej matrycy, możliwościach kręcenia video, dodatkowo lekkiego. Przygotowywałem się na wyjazd do Jordanii, ważyłem przed spakowaniem wszystko. Nawet bieliznę.

F.F. Wcześniej nie miałeś z tym korpusem żadnych doświadczeń?

M.M. Nie miałem. Musiałem zaryzykować. Czekała mnie piesza, wyczerpująca wędrówka. Około 700 km, często pustynią i bezdrożami, cały bagaż na plecach. W takiej sytuacji musisz polegać na całym ekwipunku który niesiesz ze sobą. Oczywiście wszystko musi być kompaktowe i lekkie. Aparat też.

FF Jak ci się nim pracowało, jakieś cechy X-T30 okazały się szczególnie istotne?

Miałem stracha, że nieuszczelniony korpus nie wytrzyma warunków w Jordanii. Aparat przeżył jednak i pracował też po powrocie. Druga rzecz to współpraca ze smartfonem. Częścią projektu są zdjęcia obozowisk, w których nocowałem w terenie. Bez komunikacji zdalnej nie mógłbym swobodnie robić takich biwakowych selfie.

Jednak największym odkryciem podczas pracy X-T30 okazał się świetnie działający „system rozpoznawania twarzy” i szybki autofokus. Przekonałem się do tego i fotografując mogłem skupić się tylko na kadrowaniu. Strasznie przydatne ułatwienie, o którym przed spotkaniem z tym aparatem nigdy nie myślałem.

FF  Skąd brałeś prąd na takim bezludziu?

Wziąłem ze sobą dużo, bardzo dużo, dodatkowych baterii i powerbank, którym mogłem je czasem ładować. Zasilania solarnego nie używałem, ale kusi mnie żeby przetestować to przy jakiejś następnej okazji.

FF Jesteś zadowolony z jakości wykonanych w Jordanii zdjęć ?

MM  Fotografie wyglądają naprawdę OK. W efekcie na kolejny wyjazd w dżunglę Gujany też wziąłem X-T30. Tym razem jako drugą puszkę bo pierwszą był sprzęt analogowy. Co ciekawe z rolkami od Fujifilm. X-T30 ma presety symulujące filmy i miałem nadzieję, że w razie czego, fotografie wykonane dwoma różnymi aparatami będę mógł ewentualnie razem wykorzystać. Życie napisało swój lekko odmienny od zaplanowanego scenariusz i po perturbacjach z analogiem wyszło na to, że ostatecznie do materiału trafiła większość zdjęć z cyfrowego aparatu.

FF Backup się przydał?

MM Oj tak.

FF A w Jordanii miałeś jakiś?

MM Oczywiście. Miałem zapasowy X-T30 J