Powrót do bloga

Albumy pełne wspomnień

Pomimo tegorocznych, pandemicznych obostrzeń większość z nas planuje spędzić czas Świąt Bożego Narodzenia w gronie najbliższych.  Zupełnie naturalną jest chęć uwiecznienia tych spotkań. Jak zadbać o to, by zdjęcia ze Świąt stały się miłą pamiątką?

Jak zadbać o to, by zdjęcia ze Świąt stały się miłą pamiątką?

Fotografowanie to przede wszystkim patrzenie. Po pierwsze obserwujcie źródła światła i zwróćcie uwagę ich rozmieszczenie. Portretujmy naszych bliskich dzięki zastanemu światłu, a nie wbrew jemu.  Światło w pomieszczeniach może być przez nas kształtowane. Ważne są jego kierunki i to jak tworzy ono światłocień. Budujmy atmosferę wykorzystując oświetlenie choinek, świec, ozdób i stroików. Prawie zawsze wystrzegajmy się silnych źródeł za osobami fotografowanymi. Dzieci zafascynowane ozdobami na choince dobrze gdy staną z boku lub za drzewkiem (w stosunku do fotografującego). Na twarzach klimatycznie i naturalnie rozświetlonych będzie można dodatkowo uchwycić emocje. Gdy mowa o pociechach zawsze należy pamiętać o generalnej zasadzie sugerującej wykonywanie zdjęć z poziomu oczu osób fotografowanych. Będzie ona też się sprawdzać przy portretach grupowych. Podczas takiego fotografowania bardzo użyteczny jest uchylny i dotykowy ekran występujący między innymi w modelach Fujifilm X-T200, X-T30, czy najnowszym X-S10.

Jak naświetlać podczas wigilijnej kolacji?

Jeśli możemy, używajmy manualnych ustawień ekspozycji. Oświetlenie, w którym będziemy fotografować raczej się nie zmieni. Jedna konfiguracja czasu i przysłony może wystarczyć podczas całej świątecznej sesji. Jeśli używamy automatyki, nie bójmy się korygować parametrów i nieco niedoświetlać kadrów. W aparatach Fujifilm jest to bardzo wygodne dzięki kółku nastawczemu z prawej strony korpusu. Warto poeksperymentować z tą funkcją i zdjąć czasem nawet o -2 EV. Wszystko po to by uwypuklić nastrojowe światło lampek i świec.

Kolejną opcją, wartą rozważenia, jest użycie lampy błyskowej. Może być wbudowana, jak w modelach X-T30, X-T200, X-S10 lub zewnętrzna. Ważne by używać jej jako kompensacji światła zastanego lub doświetlenie pierwszego planu. Znowu wracamy do manualnych ustawień ekspozycji. Ustalamy je mierząc oświetlenie w pomieszczeniu oraz ingerujemy w siłę błysku z poziomu menu aparatu. Mniej zazwyczaj będzie oznaczało lepiej. Nieco trudniejszą techniką jest wykorzystywanie kolorowych, pomarańczowych lub łososiowych filtrów żelowych. Nakładamy je na palnik po to by zmienić kolor światła generowanego przez lampę błyskową. Pamiętajmy, że flesz okryty filtrem możemy wykorzystać wtedy, gdy w  korpusie aparatu ustawimy na stałe balans bieli o wartościach światła żarowego. Zmieniona barwa światła błyskowego będzie wizualnie współgrać z oświetleniem świątecznie przystrojonych wnętrz.

Pozostało jeszcze pamiętać o tym, by tło i pierwsze plany stołów nie przeszkadzały w portretowaniu biesiadników, i gotowe.

Od początków swojej historii, fotografia była związana ze swoim ucieleśnieniem - odbitką. Jedną z sytuacji mocno wpisanych w przeżywanie czasu z bliskimi, jest wspólne oglądanie zdjęć. Komputery, smartfony i innego rodzaju elektroniczne maszyny nie nadają się do tego tak, jak dobrze skopiowane na papier fotografie. Warto dzielić się pamięcią w formie drukowanych zdjęć. Covidowy rok nie sprzyja spotkaniom. Zawczasu przygotujmy albumy pełne fotograficznych wspomnień. W serwisie foto.fujifilm.pl oferujemy odbitki na najwyższej jakości papierze FUJIFILM, drukowane w lokalnych labolatoriach fotograficznych z wieloletnią tradycją i doświadczeniem. Będziemy je wspólnie / gromadnie przeglądać już na wiosnę. Tego sobie i Państwu życzymy.

Maciej Jeziorek

fot. Marta Krawczyńska, Fujifilm XPRO3 + XF 50mm F1