W kwietniu Marcin Grabowiecki polega dwie wystawy oraz dwie ciekawe inicjatywy.
Wydarzenia fotograficzne: kwiecień 2016
„Weather Permitting” to tytuł wystawy Rafała Milacha, która prezentowana jest w Galerii Ego w Poznaniu do 19 kwietnia. Można na niej zobaczyć znany już zapewne części z was cykl „In the Car with R”, powstały podczas podróży fotografa po Islandii, którą odbył w 2010 roku wraz z pisarzem Huldarem Breiðfjörðem oraz film „Weather Permitting”. Półgodzinna projekcja, której współautorem (oprócz wspomnianego pisarza) jest także Andrei Liankevich zapowiada się interesująco. Łącznikiem przedstawionych w filmie dwóch historii drogi jest nie tylko geografia, ale i pokonywanie dystansu i fizyczne zmaganie się z materią filmową. Kuratorką wystawy jest Katarzyna Sagatowska.
27 kwietnia o godz. 19:00 w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie otwarta zostanie wystawa „Żywe archiwa", na której znajdziemy nowe prace Doroty Buczkowskiej, Anety Grzeszykowskiej, Jakuba Certowicza i Pawła Szypulskiego. Są one efektem rezydencji artystycznych w norweskich archiwach fotograficznych oraz wizyt w archiwum Fundacji Archeologia Fotografii. To część długofalowego projektu „Długie życie fotografii” poświęconego nowoczesnym metodom ochrony fotografii. Wystawa potrwa do 20 maja.
Pod koniec marca w warszawskim Super Salonie miała miejsce premiera zinu Fresh From Poland. W wydawnictwie zatytułowanym „Distortion” znajdziecie prace polskich artystów krążące wokół zniekształcenia rzeczywistości w fotografii. Na początku kwietnia ukaże się także pierwszy numer FFP Magazine, który został zapowiedziany podczas spotkania w Super Salonie. To inicjatywa skupiona na dokonaniach polskich fotografów, których twórczość wydawcy chcą promować za granicą.
W zeszłym miesiącu ruszyła też ciekawa inicjatywa „Shootme Art”. Ambicją organizatorów przedsięwzięcia jest zniesienie podziałów na świat komercji i sztuki. Na inauguracyjną wystawę „Fotograf jest jednym z wielu” (19-20 marca, ul. Lwowska 3 w Warszawie) jej kuratorki Klara Czerniewska i Wiktoria Michałkiewicz wybrały prace artystów reprezentowanych przez agencję Shootme: Pawła Fabjańskiego, Karola Grygoruka, Łukasza Ziętka i Jacka Kołodziejskiego. I to właśnie sala poświęcona twórczości tego ostatniego wypadła najlepiej. Odwołujące się do fascynacji „rudością” fotografie zyskały właściwą oprawę, która podkreśliła ich hermetyczny, niepokojący charakter.