Paweł Kosicki
Kiedy „cały świat” patrzył na Warszawę, na długo planowany szczyt, na przemierzające miasto opancerzone bestie, ja swoją uwagę zwróciłem na wydarzenie, które uznałem za zdecydowanie bardziej fotogeniczne, a z pewnością budzące znacznie więcej pozytywnych emocji - na Warszawską Paradę Buldogów Francuskich, organizowaną co roku przy okazji „Dnia francuskiego” w warszawskim Parku Skaryszewskim.
Fotografowanie psów nie należy do łatwych. Trudności, które na nas czyhają, porównać można do tych, z jakimi przychodzi się nam zmierzyć, gdy fotografujemy dorastające dzieciaki. Są jednak sposoby i sztuczki, by temu podołać. A więc po kolei.
Jaki aparat?
Aparat, którym planujemy wykonać tego rodzaju fotografie, powinien być przede wszystkim wyposażony w doskonałą optykę. Jego obiektyw powinien ostrzyć szybko i to z niewielkiej odległości. Kąt widzenie powinien odpowiadać ogniskowej 28 mm (przy pełnej klatce). Nie bez znaczenia pozostaje jasność. Moim zdaniem ta na poziomie F2,8 to minimum. Przydanym będzie też uchylny ekran i możliwość ustawienia auto ISO.
Moje
Fujifilm X70, które od jakiegoś czasu noszę w kieszeni swoich wytartych spodni, spełnia wszystkie powyższe warunki. Poza technicznymi zaletami jest małe i lekkie, to z kolei pozwala obsługiwać je jedną ręką, uwalniając drugą, tak przydatną w zabawie z buldogami :)
Najważniejsza perspektywa.
Podstawowy błąd, który popełniają początkujący, fotografując dzieci, psy i koty, to zachowanie nieodpowiedniej perspektywy. Jeśli chcemy aby nasze fotografie były pełne emocji i wyglądały interesująco, musimy „ugiąć” nasze niemłode już kolana i spojrzeć na świat z perspektywy naszych buldogów-czworonogów. Najlepiej położyć się z nimi w trawie i tarzać, radośnie oddając się zabawie. To nie żart. W takich okolicznościach psy szybko nas zaakceptują i pozwolą spojrzeć nam w ich wesołe oczy.
Jak i co ustawić?
Na początku ustawiamy przysłonę na 2,8, by poprawić plastykę zdjęć, rozmywając nieco tło. Czułość ustawiamy na AUTO z minimalną migawką na poziomie 1/250, a nawet 1/500s, by uniknąć poruszenia. Ponieważ w X70 mamy dużą matrycę APSc zakres maksymalny ISO bez wahania ustawiamy na 1600 a nawet 3200!
W kwestii ustawienia ostrości sposoby są dwa.
Pierwszy - technologiczny:
Wykorzystujemy nowinki techniczne naszego aparatu, korzystając z autofocusa w wersji ciągłej (C). Dodatkowo ustawiamy wykrywanie twarzy i zwiększamy pole autofocusa do maksimum. Algorytmowi naszego Fuji X70, udaje się czasem rozpoznać buldoga i automatycznie wyostrzyć :)
Drugi, klasyczny:
Ustawiamy tryb ustawiania ostrości na manualny (M), wyostrzając wcześniej np. na pół metra lub 30 cm. Aparat działa wtedy znacznie szybciej, nie tracąc cennego czasu na automatyczne wyostrzenie. Musimy jedynie pamiętać, by cały czas trzymać odpowiedni dystans pomiędzy aparatem i buldogiem. W naszym wypadku to zaplanowane wcześniej 30 cm. Warto w domu przed fotografowaniem poćwiczyć, by wyrobić w sobie poczucie odległości. To bardzo skuteczna metoda. Przyda nam się też nieco kondycji. Pół godziny szaleństwa z żywiołowymi buldogami podniesie tętno do „sportowego” poziomu ;)
Miłej zabawy!
PS. Wszystkie zdjęcia zostały wykonane Fujifilm X70.