Z końcem miesiąca mamy dla Was kolejną recenzję książki, którą przygotował Marcin Grabowiecki. Polecamy. Miłej lektury.
Simon Rimaz: Unusual View of Unknown Subjects
Okładka „Unusual View of Unknown Subjects” jest skrajnie minimalistyczna. Biel papieru przełamana jest jedynie kilkoma kreskami zrobionymi czarnym flamastrem. Przypominają one skreślenie i zamazanie, co dobrze oddaje charakter książki, która opowiada o tym, co zostało usunięte. Wewnątrz książki znajdziemy kolekcję reprodukcji archiwalnych odbitek. Każda z nich ma wycięty fragment (w kształcie kwadratu bądź prostokąta), którego rewers umieszczony jest na sąsiedniej stronie. Prosty pomysł intryguje i każe zadawać sobie pytania o znaczenie tego zabiegu. Puste miejsca na odbitkach otoczone są często kreskami, które kojarzą się ze znacznikami ułatwiającymi kadrowanie prac. To one naprowadzają nas na trop. Fotografie pokazują bowiem odbitki, które zostały poddane kadrowaniu na potrzeby prasy.
Simon Rimaz postanowił wyciąć z oryginalnych odbitek, znalezionych w archiwach amerykańskich gazet, te fragmenty, które zostały wybrane przez redakcję do publikacji i ukryć je przed nami. Tym samym widzimy wszystko, poza najbardziej interesującą częścią. Zamiast niej otrzymujemy tył fotografii, z którego możemy domyślać się, co przedstawiał zakryty przed nami fragment. Wiedzę czerpiemy z wycinków prasowych (będących dowodem użycia zdjęcia w konkretnym kontekście) i fragmentów opisów. Z tyłu odbitki znajdowała się bowiem data, słowa kluczowe, pieczątka redakcji oraz fragment artykułu prasowego, do ilustracji którego posłużyła fotografia.
Podobny pomysł stał się podstawą do stworzenia książki „People In Trouble Laughing Pushed To The Ground”. Adam Broomberg & Oliver Chanarin poszli jednak w drugą stronę, zdecydowali się pokazać tylko te fragmenty zdjęć, które były ukryte. U Simona Rimaza dostajemy same ramy, bez „właściwych” (bo uznanych przez kogoś za nadające się do publikacji) obrazów. (To porównanie znajduje swój dosłowny odpowiednik w postaci ram obrazów malarskich, z których wycięta została zawartość płócien.) Obrazy stają się pozbawione sedna, nabierają abstrakcyjnego charakteru. Czasami domyślamy się co przedstawia wycięty fragment (puste miejsca zamiast twarzy), często jednak nie sposób rozpoznać, co mogło znajdować się na zdjęciu.
Simon Rimaz wykreował świat bliski momentami Weegee’emu. To świat drobnych przestępców, tajemniczych zabójstw, wypadków i innych niewyjaśnionych historii dokumentowanych przez etatowych fotografów gazet. Książka Simona Rimaza ma wszystko to, co cenię sobie w książkach fotograficznych: błyskotliwy pomysł, wyrazistą koncepcję, krytyczne podejście do masowo produkowanych obrazów i otwartą na interpretację formę. „Unusual View of Unknown Subjects” chociaż jest osadzone w konkretnym czasie (II połowa XX wieku) wybiega daleko poza historyczny kontekst. To dla mnie historia o braku i nieobecności, o tym, że nigdy nie poznamy całości historii, zawsze dostępny będzie nam tylko fragment. Pobudzający wyobraźnię zabieg wycięcia skadrowanych fragmentów zdjęć oddaje moim zdaniem bardzo dobrze naturę naszego poznawania świata, którego zawsze doświadczamy za pomocą kawałków, strzępków.
Książkę można kupić poprzez stronę: www.ideabooks.nl
Simon Rimaz: Unusual View of Unknown Subjects, miękka oprawa, 24 x 30 cm, 144stron, Lecturis 2015