Dla mnie GFX 50R to nie tylko aparat do dokumentowania ślubów, to super uniwersalne narzędzie którego używam w fotografii dokumentalnej, reklamowej, modowej, czy po prostu na co dzień.
Ze wględu na swoją kompaktowość zastąpił mi praktycznie wszystkie inne, mniejsze aparaty. Jak na średni format jest to bardzo poręczny i lekki aparat. To zwarta, bardzo dobrze wykonana, uszczelniona konstrukcja, która stylistyką nawiązuje do analogowych średnioformatowych konstrucji z lini GW, nazywanych "Texas Leica".
Będąc fanem aparatów dalmierzowych, konstrukcja i stylistyka 50R również mają dla mnie duże znaczenie. Fotografując prawym okiem i mając wizjer po lewej stronie, po prostu pracuje mi się wygodniej. Duży, wysokiej jakości wizjer w 50R działa bardzo płynnie, bez lagów. Przechodząc z X-Pro 2 / X – Pro 3, w których bardzo często używałem wizjera optycznego, bałem się czy przyzwyczaję się do wizjera elektronicznego w 50R. Moje obawy – jak się szybko okazało – były zupełnie niepotrzebne.
Sam aparat to nie wszystko. Fujifilm wie jak robić obiektywy i ma ogromne doświadczenie w produkcji średnioformatowej optyki. Z systemu GF moim ulubionym obiektywem jest – "naleśnik"- GF 50mm. Razem z GFX 50R tworzą idealny dla mnie, kompaktowy zestaw. Sam obiektyw, najtańszy w całym systemie GF, jest bardzo szybki, pozbawiony wad optycznych i ma świetną plastykę. W systemie znajdziemy całą gamę rewelacyjnych szkieł, m.in.: GF45mm, 63mm, 110mm. W ostatnim czasie, fotografując protesty, pracowałem z GF45-100mm i uważam, że jest to świetne narzędzie do reportażu.
Nieocenioną wartością dodaną są sumulacje filmów, z których sam bardzo często korzystam. Moim faworytem jest – Acros, którego używam pracując nad moim nowym projektem dokumentalnym